We wrześniu ruszają ogólnopolskie strajki. Tak zapowiadają wszystkie trzy związkowe centrale. Czy związkowcy mają dość siły, by szantażować rząd? Mają już tylko około dwóch milionów członków, a co roku ubywa od kliku do kilkudziesięciu tysięcy osób.
Wszystkie trzy najważniejsze centrale związkowe – NSZZ „Solidarność”, Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych i Forum Związków Zawodowych – od 26 czerwca jednomyślnie odmówiły udziału w Komisji Trójstronnej. Ma to być sprzeciw wobec narastającego lekceważenia ze strony rządu. Gest jest dramatyczny, bo prowadzi do – jak zapowiadają sami związkowcy – jednej z większych fali strajków w historii III Rzeczpospolitej. Ma się ona zacząć 11 września.
– „Nie będziemy uwiarygadniać premiera Donalda Tuska, bo my nie jesteśmy od jego PR-u, tylko jesteśmy od rozmów i negocjacji” – mówił na konferencji prasowej Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.
Tymczasem sytuacja samych związków jest nieciekawa. Od początku lat 90., zarówno „Solidarność” i OPZZ, sukcesywnie się kurczą. Tuż po przełomie roku 89. suma członków obu organizacji wynosiła 7,5 miliona. Dziś oba związki mają ich 1,5 miliona. To pięć razy mniej. W ogóle wszystkich związkowców – łącznie z szacunkową liczbą ponad 300 niezrzeszonych w trzech największych centralach – jest około 2 milionów.
Członkostwo Polaków w związkach zawodowych w 2012 roku
Związek zawodowy | Liczba członków (w tys.) | Odsetek dorosłej populacji |
NSZZ Solidarność | 680 | 1,1 proc. |
OPZZ | 792,5* | 1,6 proc. |
FZZ | 408,1 | 1,4 proc. |
Pozostałe związki | Około 311 | 0,4 proc. |
Razem | Około 2000 | 4,6 proc. |
*Dane za 2011 rok
Źródło: Historia i teraźniejszość związków zawodowych w Polsce, Money.pl i dane CBOS
Najgorsza sytuacja jest w OPZZ. Tam z ponad pięciu milionów członków zostało dziś niecałe 800 tysięcy. Najwięcej ubyło w latach 1989-1994, bo ponad 2,5 miliona. Średnia liczba członków w organizacjach zakładowych zrzeszonych w OPZZ spadła z 223 do 87 osób.
Rozwój OPZZ
Rok | Liczba członków (w tys.) |
Liczba organizacji (w tys.) |
Średnia liczba członków w organizacji |
1984 | 3948 | 23,6 | 223 |
1989 | 5236 | 19,5 | 268 |
1994 | 2458 | 17,0 | 145 |
1999 | 1604 | 15,9 | 101 |
2004 | 882 | 10,1 | 87 |
2009 | 822 | 9,3 | 88 |
2011 | 793 | 9 | 87 |
Źródło: Historia i teraźniejszość związków zawodowych w Polsce
Podobną liczbą członków może pochwalić się NSZZ Solidarność. W związku jest dziś680 tys. osób. To trzy razy mniej niż w 1991 roku. Średnia liczba zrzeszonych w jednej organizacji zakładowej utrzymuje się na podobnym poziomie, ale znacznie zmalała sama liczba zakładów, w których „Solidarność” ma swoich ludzi.
Rozwój NSZZ „Solidarność”
Rok | Liczba członków (w tys.) |
Liczba organizacji (w tys.) |
Średnia liczba zrzeszonych w organizacji |
1991 | 2246 | – | – |
1996 | 1233 | 13,7 | 84 |
2001 | 910 | 11,6 | 79 |
2006 | 690 | 8,1 | 85 |
2011 | 667 | 8 | 83 |
2012 | 680 | – | – |
Źródło: Historia i teraźniejszość związków zawodowych w Polsce i dane NSZZ Solidarność
Najstabilniej sytuacja wygląda w Forum Związków Zawodowych. To trzecia pod względem liczby członków centrala związkowa i ostatnia, która załapała się do Komisji Trójstronnej. Liczba osób w niej zrzeszonych jest dość stała, bo historia organizacji jest krótka. Związek powstawał na początku pierwszego dziesięciolecia XXI wieku.
Rozwój FZZ
Rok | Liczba członków (w tys.) | Liczba organizacji zakładowych |
2002 | 371 | 3 |
2006 | 402 | 24 |
2010 | 407 | 43 |
2012 | 408 | 47 |
Źródło: Historia i teraźniejszość związków zawodowych w Polsce
Fatalne informacje przynoszą także badania CBOS. Według opracowania z kwietnia tego roku, tylko pięć procent Polaków należy do związku zawodowego – czyli co dziesiąty pracownik najemny. Dlaczego jeszcze nigdy w historii odsetek Polaków deklarujących przynależność do tego typu organizacji nie był tak niski?
Przyczyną słabnącej pozycji związków zawodowych jest niezadowolenie obywateli z ich działalności. Według CBOS, co trzeci zatrudniony Polak deklaruje, że w jego zakładzie pracy działa jakiś związek, ale większość z tej grupy nie dostrzega pozytywnego wpływu jego obecności na sytuację pracowników. Tylko co szósty badany widzi efekt pracy związkowców.
Dwie trzecie Polaków uważa, że związki zawodowe to organizacje o niskiej skuteczności, jeśli chodzi o obronę praw pracowniczych. Przeciwnego zdania jest tylko jedna czwarta badanych. Większość respondentów CBOS uznaje też, że związki zawodowe mają zbyt mały wpływ na decyzje polityczne.
A co twierdzą specjaliści? Doktor Jan Czarzasty ze Szkoły Głównej Handlowej, współautor opracowania „Historia i teraźniejszość związków zawodowych w Polsce” dostrzega trzy podstawowe problemy polskich organizacji tego typu.
– „Pierwszy z nich to średnia wieku pośród członków” – mówi dr Czarzasty. – „Przeciętny związkowiec zbliża się do pięćdziesiątki. Związki nie potrafią przełamać bariery pokoleniowej. Nie umieją przekonać ludzi młodych, by się zapisywali. Nakłady na pozyskiwanie nowych członkóww są w centralach niewielkie, nawet w „Solidarności”, która ma na tym polu największe dokonania, a ich efekt współmierny – czyli słaby.”
Procent zatrudnionych zrzeszonych w związkach
Finlandia | 74% |
Szwecja | 70% |
Dania | 67% |
Cypr | 55% |
Norwegia | 52% |
Malta | 51% |
Belgia | 50% |
Luksemburg | 41% |
Włochy | 35% |
Rumunia | 33% |
Irlandia | 31% |
Austria | 28% |
Słowenia | 27% |
Wielka Brytania | 26% |
Grecja | 25% |
Bułgaria | 20% |
Holandia | 20% |
Portugalia | 19% |
Hiszpania | 19% |
Niemcy | 18% |
Czechy | 17% |
Słowacja | 17% |
Łotwa | 13% |
Węgry | 12% |
Polska | 12% |
Estonia | 10% |
Litwa | 10% |
Francja | 8% |
Średnia unijna | 23% |
Źródło: worker-participation.eu
Dr Czarzasty mówi, że uzwiązkowienie spada we wszystkich krajach Europy. Wyjątkami są kraje skandynawskie – gdzie związki zarządzają funduszami, w których ludzie ubezpieczają się od utraty pracy – i w Wielkiej Brytanii. Tam z kolei prowadzą prężną działalność szkoleniową, pomagając ludziom odnaleźć się na rynku pracy.
Malejącą siłę związków dostrzegają także ich przedstawiciele. Kazimierz Kimso, szef dolnośląskich struktur Solidarności, spadek liczby członków w latach 90. tłumaczy zmianami restrukturazycyjnymi. Wiele zakładów upadło, a w wiele pozbyło się znacznej części załogi. Natomiast dzisiejszy odpływ ludzi ze związków, to już sprawa złożona.
Co do przyciągania w swoje szeregi młodych ludzi, to zdaniem przewodniczącego Kimso, znacznie szanse związków w tej kwestii zmniejszyli rządzący. Doprowadzili do tego, że 2,5 miliona takich ludzi wyjechało do pracy za granicę. Ale są też inne powody.
– „Na pewno jedną ze składowych tego problemu są szerokie uprawnienia, jakie rząd dał zakładom pracy. Na przykład umowy na czas określony całkiem blokują ludzi przed zapisywaniem się do „Solidarności”. Oni boją się, że gdy przyjdzie koniec ich umowy, to pracodawca rozstanie się z nimi, by zatrudnić kogoś, kto do związków nie należy” – mówi szef dolnośląskiej Solidarności.
Dodatkowo dostrzega też nieprzychylną propagandę prowadzoną nie tylko przez środowiska polityczne, ale też i naukowe. Według niego, w telewizji, na uczelni, wpaja się ludziom, że związki są złe, że tylko szkodzą i awanturują się.
– „A przecież związki zawodowe to najlepszy z wymyślonych do tej pory mechanizmów służących pogodzeniu interesów pracodawców i pracowników” – wyjaśnia Kimso.
Słowa kluczowe: money.pl, Procent zatrudnionych, protesty, raport, związki zawodowe