Oprocentowanie lokat w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych zwykle
przekracza 6 proc. w skali roku. Mało który bank tyle płaci. Czy po objęciu SKOK-ów nadzorem
wciąż będą one zauważalnie wygrywać z bankami?
Przeciętna stopa oprocentowania depozytów terminowych w bankach wynosi od 4,8 do 5,3 proc. w
zależności od terminu lokaty. Tymczasem w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych
odsetki rzadko spadają poniżej 5 proc. w skali roku. Bez trudu można znaleźć tam lokaty na 6
proc., a czasem i więcej. W bankach – i to tylko niektórych – są to poziomy zarezerwowane zwykle
dla promocyjnych ofert. Istnieje prawdopodobieństwo, że po objęciu SKOK-ów nadzorem oraz
gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego różnice te zaczną się zacierać.
Rekordzistą wśród SKOK-ów jest Kasa Polska, która na rocznej lokacie płaci 8,5 proc. i 8,25 proc. na
półrocznej (maksymalnie na promocyjnym depozycie można odłożyć 10 tys. zł). Natomiast banki na
6- i 12-miesięcznej lokacie dają zarobić nie więcej niż 6,2-6,5 proc. Za oszczędności ulokowane na
dwa lata członkowie Kasy Polskiej dostaną 7,2 proc., to blisko 1 pkt proc. więcej niż na najlepszych
lokatach bankowych o takim samym terminie zapadalności. Powyżej 7 proc. płacą również m.in.: Kasa
Wspólnota, SKOK „Nike”, SKOK Wesoła, SKOK Wołomin,
Sposób ustalania odsetek od lokat w kasach spółdzielczych odbiega od tego do czego przyzwyczaiły
klientów banki. Oprocentowanie depozytów w SKOK-ach często zależy nie tylko od kwoty, ale również
od stażu członkowskiego oraz liczby posiadanych udziałów (aby stać się członkiem SKOK-u należy
wykupić co najmniej jeden udział). Można więc wnioskować, że kasy spółdzielcze znacznie bardziej
cenią lojalność klientów niż banki.
Na koniec czerwca br. w SKOK-ach leżało prawie 15,2 mld zł oszczędności gospodarstw domowych
z czego 12,32 mld zł stanowiły środki na lokatach terminowych, a pozostałe 2,86 mld zł to środki
zgromadzone na rachunkach bieżących (ROR-ach i kontach oszczędnościowych). W tym samy czasie
w bankach gospodarstwa domowe trzymały 481,95 mld zł (233,45 mld zł na rachunkach bieżących i
248,49 mld zł na lokatach).
W wyniku uchwalenia zmian w ustawie o Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo Kredytowych
podmioty te znajdą się od końca października br. pod kontrolą Komisji Nadzoru Finansowego.
Narzuca to na kasy konieczność przeprowadzenia audytu, który ma na celu zbadanie ich kondycji
finansowej oraz określenie wypłacalności. Na marginesie warto dodać, że SKOK-om narzucono 5-
proc. współczynnik wypłacalności, to o 3 pkt proc. mniej niż minimalny wymóg w bankach (i o co
najmniej 5 pkt proc. mniej niż zaleca bankom KNF).
Wiele wskazuje, że to nie koniec zmian czekających kasy spółdzielcze, bowiem na początku sierpnia
br. do Sejmu trafił projekt, który zakłada nie tylko zaostrzenie kontroli przez KNF, ale również objęcie
środków zgromadzonych w SKOK-ach gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.
Konieczność dostosowania do wymogów nadzorcy oraz odprowadzania rezerwy obowiązkowej do
Narodowego Banku Polskiego może spowodować, że z czasem oprocentowanie depozytów w kasach
spółdzielczych zacznie spadać. Prawdopodobieństwo to zwiększyłoby się jeszcze w momencie
objęcia gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (choćby ze względu na konieczność
płacenia składek do BFG). Dla członków kas mogłoby to oznaczać duży spadek konkurencyjności
oferty depozytowej SKOK-ów względem banków.
Słowa kluczowe: Bankowe lokaty, depozyty, michał sadrak, NBP, SKOK